Logo MIĘDZY ODRĄ A BOBREM

menu

Licznik odwiedzin

W tym miesiącu: 10613
W sumie: 50641

Czesław Śliwka

SENIOR POZYTYWNIE ZAKRĘCONY


CZESŁAW ŚLIWKA

urodził się i obecnie znów mieszka w miejscowości Borek w gminie Trzebiechów. W okresie aktywności zawodowej,  mieszkał w Lubinie. Jednakże po przejściu na emeryturę wrócił do miejsca swojego dzieciństwa, rodzinnej miejscowości, gdzie wspólnie z żoną wybudował dom.

Szkołę podstawową ukończył w Trzebiechowie, a zawodową w pobliskim Sulechowie. Mając 17 lat wyjechał do Zagłębia Miedziowego w Lubinie, gdzie spędził 36 lat, pracując w kopalni . Zatrudniony był w firmie, która budowała, rozszerzała i udostępniała kopalnie do eksploatacji. Firma trudniła się: rozcięciem złoża, budową rurociągów, taśmociągów, rozdzielni elektrycznych, czyli całej infrastruktury niezbędnej do eksploatacji kopalni. W międzyczasie Pan Czesław ukończył Technikum Górnicze w Lubinie. Wspinając się po szczeblach zawodowej drabiny, przeszedł długa drogę, bowiem rozpoczynał jako elektryk, a zakończył już jako nadsztygar. Za nieprzerwaną i wyróżniającą się pracę górniczą był wielokrotnie odznaczany . Otrzymał Brązowy Krzyż Zasługi, Srebrny Krzyż Zasługi i Złoty Krzyż Zasługi oraz odznaczenie „Zasłużony dla ZG Lubin” - za sumienną i rzetelną pracę oraz wkład w rozwój zagłębia. W Lubinie poznał również swoją żonę Aleksandrę heart, która pochodzi z Sadów w województwie Dolnośląskim. Wspólnie z żoną często przyjeżdżali  w odwiedziny do rodziny Pana Czesława i te okolice bardzo się żonie podobały. Kiedyś powiedziała, że marzy jej się, aby w przyszłości na takiej, albo podobnej wsi mieć własny domek z ogródkiem i tak spędzić jesień życia. Więc jak już zbliżał się czas emerytury to oboje stwierdzili, że przeniosą się do Borka, bo  jest to dobre miejsce na osiedlenie się i  zamieszkanie. W 1996 roku otrzymali w darowiźnie od brata i bratowej 10 arowej działki budowlanej. I tak w 1997 roku rozpoczęli budowę własnego, wymarzonego domu , którą zakończyli w roku 2003. Zakończenie celowo zaplanowali na 2003 r., gdyż właśnie wtedy Pan Czesław przechodził na zasłużoną emeryturę, młodsza córka kończyła szkołę, a Pani Aleksandra od roku przebywała na emeryturze, więc był to idealny moment na przeprowadzkę.
Pan Czesław ma dwie córki i czworo wnuków. Starsza córka pozostała w Lubinie, gdzie mieszka i pracuje, a młodsza mieszka na Wyspach. 15 lat temu pojechała zobaczyć Londyn i już tam została.  Z chwilą przeprowadzki Pani Aleksandra i Pan Czesław musieli zmienić swoją mentalność, przyzwyczajenia, które nabyli mieszkając przez te 36 w Lubinie, w mieście. Na wsi była cisza, spokój, bliskość przyrody, czyli zupełne przeciwieństwo wcześniejszego życia, gdzie towarzyszył im gwar, hałas i pośpiech. Tutaj również ograniczony był dostęp do kultury, rozrywki, sklepów, więc początkowo poczuli się zagubieni, szczególnie Pani Aleksandra. Dlatego z pasją zajęli się urządzaniem przydomowego ogrodu. Zrobili to bardzo ciekawie, gdyż zaowocowało zajęciem dwukrotnie I miejsce w gminnym konkursie „Na Najpiękniejszy Ogród” oraz dwukrotnie II miejsca w konkursie powiatowym, organizowanym przez Starostwo .

Jednak w pewnym momencie, gdy ogród został już zagospodarowany i nie wymagał aż tak dużego nakładu pracy, zaczęło brakować jakiegoś innego zajęcia, dlatego zajęli się działalności społeczną. Wspólnie z żoną zaczęli udzielać się w swojej miejscowości. Ludzie to zobaczyli, docenili i w 2010 r. wybrali Pana Czesława na sołtysa, a Panią Aleksandrę na radną Gminy Trzebiechów. Jako sołtys Pan Czesław był dwukrotnie wyróżniany przez Starostę za wzorową działalność. W trakcie swojej kadencji udało mu się odbudować świetlicę, wyremontować kapliczkę, która była tak w złym stanie, że albo trzeba było ją rozebrać, albo doprowadzić do porządku oraz wyremontować przystanek autobusowyyes. Po pierwszej kadencji doszedł do wniosku, że ponieważ na wsi jest coraz więcej młodych ludzi, to oni sami sobie powinni urządzać swój świat i postanowił oddać rządy w ręce młodszych mieszkańców, aby rządzili, bo przecież robią to dla siebie i swoich dzieci. Pani Aleksandra po pierwszej kadencji w Radzie Gminy zrobiła sobie przerwę, jednak obecnie znów zasiada w Radzie Gminy i działa na rzecz lokalnej społeczności .

Pan Czesław wspólnie z żoną starają się aktywnie uczestniczyć we wszystkich projektach, które realizowane są na ich terenie. Pierwszy raz zaangażowali się w 2008 roku w projekt pn. Odnowa Wsi, dzięki któremu udało się przeprowadzić remont świetlicy, wybudować drogę z kostki betonowej wzdłuż wsi oraz stworzyć plac zabaw dla dzieci . Kolejny projekt dotyczył „Edukacji cyfrowej dla Seniorów”, w którym uczono posługiwania się tabletami i smartfonami . Potem uczestniczyli w projekcie „Uczymy się Seniora”, który dotyczył dietetyki, cyfryzacji, bezpieczeństwa i aktywności fizycznej . Następnie zaangażowali się w projekt „Konwersacja cyfrowa domów kultury”, który dotyczył edukacji kulturalnej oraz animacji kultury z wykorzystaniem Internetu, obecnie uczestniczą w piątym swoim projekcie i jest nim właśnie „Między Nami Pokoleniami”heart.

Pani Aleksandra i Pan Czesław należą również do grupy śpiewaczej „Trzebiechowianie” . Przygodę ze śpiewem rozpoczęli w 2013 r., zupełnie przypadkowo, zachęceni przez Kierowniczkę chóru, która właśnie szukała chętnych do śpiewu. Zaprosiła, zachęcając do uczestniczenia w próbach. Państwo Śliwka poszli raz, drugi , trzeci i tak zostali na kolejne 10 lat. Członkowie chóru spotykają się w każdy czwartek, na dwie godziny, aby wspólnie uczestniczyć w próbach. Oprócz tego w weekendy wyjeżdżają na przeglądy i występysmiley.

Natomiast w wolnym czasie, głownie dbają i pielęgnują swój ukochany ogród, który składa się z trzech wydzielonych części.  Pierwsza ozdobna, w której znajdują się krzewy, rośliny ozdobne, byliny, trawy i oczywiście kwiaty . Druga część to sad, w którym znajduje się trzynaście drzew owocowych .  W trzeciej części natomiast jest ogród warzywny, w którym uprawiane są warzywa na własne potrzeby. Całość to 6-7 arów, więc jest co robić, więc czasu wolnego, jako takiego niestety nie mają. Ale, jak mówi Pan Czesław „ jesteśmy zadowoleni, bo ogród to taka Nasza duma, dbamy o niego, staramy się, aby cały czas było fajnie i ładnie. I dopóki jesteśmy sprawni, to nadal będziemy się starać, żeby utrzymać go w takim stanie. Jest to również ozdoba naszej wsi”

A jakie marzenia ma Pan Czesław?
„Przede wszystkim, żeby dopisywało zdrowie najbliższym, aby dzieciom nie było gorzej, aby być potrzebnym i aktywnie spędzać czas. Aby móc wspólnie z żoną jak najdłużej krzątać się tutaj po tym domu, żeby być potrzebnym i aktywnym”.

 

Prezes Stowarzyszenia zaprasza

Zobacz również

wersja językowa

Kalendarz

październik 2024
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Ni
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31

Zegar

  • :
  • :
Akceptuję

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.